Btw. Jeśli nie znacie mojego Wielkiego testu odmian ziemniaków i sposobów smażenia to zapraszam.
Po co kisić ziemniaki na frytki? Po pierwsze, kiszone frytki są na tyle ciekawe w smaku i konsystencji, że po prostu warto ich spróbować. Po drugie, co może przekonać niektórych, kiszenie, czyli fermentacja, zjada skrobię, czyli cukry. Dzięki temu powinny one być bardziej "dietetyczne". 😉
Po trzecie, choć nie jestem tego na 100% pewien, kiszone frytki mogą być zdrowsze przez zawarte w nich probiotyki. Choć prawdopodobnie to wszystko odchodzi wraz ze smażeniem. Nie jestem tego w stanie potwierdzić, poddaję więc temat pod dyskusję. Może ktoś ma więcej wiedzy i podzieli się nią w komentarzu?
Jak smakują kiszone frytki? W zależności od ilości dni kiszenia: 3-4 dni jak chipsy delikatnie octowe, albo 5-7 dni jak smażone ogórki kiszone. Coś w tym stylu.
Co przetestowałem?
W obydwu przypadkach ziemniaki obieramy bądź nie i sporządzamy solankę, którą przestudzamy.
Kiszone frytki - SUROWE:
Ziemniaki kroimy w max 1 cm grubości słupki układamy w słoiku maksymalnie do 3/4 wysokości. Zalewamy solanką tak, żeby wszystkie ziemniaki znalazły się pod wodą. Fermentujemy minimum 3 dni, maksymalnie 7. Można dłużej ale po 7 dniu lepiej przenieść do lodówki, żeby spowolnić fermentację kwasu mlekowego (żeby nie były za kwaśne). Przed smażeniem odsączamy i dokładnie osuszamy za pomocą kuchennych ręczników.
Smażymy na 2 razy. Pierwszy raz w temperaturze oleju 160- 170 stopni ok 5-6 minut do miękkości, studzimy, podnosimy temperaturę do 190-200 stopni i smażymy jeszcze raz 1-2 minuty do lekkiego zbrązowienia i nabrania chrupkości. Odsączamy na ręcznikach papierowych i próbujemy czy nie trzeba dosolić. Doprawiamy według uznania.
Kiszone frytki - UGOTOWANE:
Ziemniaki kroimy w max 1 cm grubości słupki. Gotujemy najlepiej zapakowane w worek próżniowy w wodzie o temp. ok. 95 stopni przez 20-30 minut. Po czym studzimy w zimnej wodzie. Ziemniaki można też ugotować w samej wodzie, trzeba tylko uważać, żeby uchwycić punkt, kiedy będą miękkie, ale nie będą się rozpadały.
Wystudzone ziemniaki układamy w słoiku maksymalnie do 3/4 wysokości. Zalewamy solanką tak, żeby wszystkie ziemniaki znalazły się pod wodą. Fermentujemy minimum 3 dni, maksymalnie 5. Po 5 dniu ziemniaki fermentowane tym sposobem zaczynają wydzielać nieprzyjemny zapach i odradzam spożycia.
Przed smażeniem odsączamy i dokładnie osuszamy za pomocą kuchennych ręczników. Smażymy na jeden raz w temperaturze 190-200 stopni przez 2-3 minuty do lekkiego przyrumienienia i chrupkości. Odsączamy na ręcznikach papierowych i próbujemy czy nie trzeba dosolić. Doprawiamy według uznania.
Na zdjęciach ciemniejsze frytki to te kiszone na surowo.