Łazanki po koreańsku z kimchi i makaronem ryżowym to mój kolejny wkład w szemrany trend asian fusion. Tym razem zajumałem koreańskie składniki i zmieszałem danie na modłę łazanek. Pomysł powstał kiedy wpadłem do jednego sklepu z azjatyckimi produktami i moim oczom ukazał się on - makaron ryżowy w formie całkiem sporych prostokątów. Później widziałem też w innych sklepach z azjatycką żywnością oraz w internecie pod nazwą "rice flake lub makaron ryżowy płatki".
Pomyślałem wtedy, że muszę to zmieszać z kimchi i grzybami, żeby zrobić zazjatyzowane łazanki. To, że kocham łazanki jako formę dania możecie sprawdzić w moim przepisie na polskie łazanki z kiszoną kapustą, grzybami i kiełbasą. Nakisiłem więc kimchi, na które przepis znajdziesz tutaj i zabrałem się za testowanie. Za drugim razem wyszło mi tak jak chciałem. Makaron ugotowany w punkt. Musicie jednak wiedzieć, że te płatki mają tendencję do zwijania się w rulon. Z zewnątrz przypomina niestety ryżowe kluski tteokbokki, za którymi nie przepadam. Jednak dalej są to płaty makaronu, które chłoną wszystkie smaki.
Danie podbiłem naszym swojskim wędzonym boczkiem i podsmażyłem całkiem sporo boczniaków jako ekwiwalent leśnych grzybów. Uznałem, że suszone podgrzybki to będzie za wiele. To danie potrzebuje tylko niuansu "polskości". Chciałem, żeby było prawdopodobne, że jakiś Koreańczyk sam wpadnie na takie połączanie, a co więcej, będzie mu smakowało.
Proces jest całkiem prosty i podobny do gotowania klasycznych polskich łazanek. Koniec końców to jest smażona kapusta z makaronem i przyprawami.