Wołowina, kawa i czekolada. Brzmi dziwnie, niezjadliwie? Otóż nic bardziej mylnego. Kilka razy przekonałem się jak czekolada magicznie wpływa na aromat mięsa (pulled beef w czekoladzie). Nie pachnie wtedy jak czekoladowy budyń, ale jakoś tak maślano-ziemiście. Czekolada zdecydowanie świetnie koresponduje z mięsem, w szczególności z wołowiną i wieprzowiną. Co do kawy, to już eksplorowałem te smaki, najpierw w ogonach duszonych w porterze (kawowy w smaku) oraz zrobiłem łososia marynowanego w espresso.
Co to wszystko ma do kuchni meksykańskiej? Chciałem dotrzeć do smaków jakie prawdopodobnie jadali starożytni Majowie na półwyspie Jukatan. Okazało się, że nie tylko pili kakao, ale używali go jako przyprawy do sosów. Nie chciałem odtwarzać dań, jakie wtedy jedzono, bo i po co. Współczesna kuchnia Meksyku jest na tyle bogata (w ogóle obok włoskiej i wietnamskiej uważam ją za najlepszą na świecie), że z powodzeniem uda mi się dobrać odpowiednią formę. Wybrałem burrito, czyli placek nadziany sosem mięsnym. Poza smakiem kawy i czekolady dodałem do sosu ostre, ale umiarkowanie papryczki jalapeno. Jako sosu do doprawiania na talerzu użyłem habanero. Uwielbiam jego moc i smak, który jest bardzo specyficzny. Co do mięsa, to najpierw poradziłem się Łukasza z Ale Meksyk, który powiedział mi, że Meksykanie częściej wykorzystują mięso siekane niż mielone. Poszedłem tym tropem, dlatego pokroiłem wołowinę w grubą kostkę, a potem jeszcze dodatkowo posiekałem na desce. Chcecie dowiedzieć się jak powstało moje burrito? Zapraszam na przepis!
Wykonanie:
1. Wołowinę pokrój na drobną kostkę i posiekaj dodatkowo na desce. Przełóż do miski i dodaj paprykę wędzoną, kolendrę i kumin. Dokładnie przemieszaj i odstaw na bok.
2. Na patelni lub lepiej w dużym rondlu rozgrzej 3 łyżki oleju. Posiekaj 2 cebule na kostkę i usmaż lekko rumieniąc. Posiekaj drobno czosnek i smaż z cebulą około minuty. Następnie dodaj mięso i smaż do wchłonięcia się soków. Dodaj pokrojoną paprykę jalapeno oraz dwie puszki pomidorów (w sezonie mogą być świeże). Po zagotowaniu dodaj czekoladę, cynamon i wlej kawę. Mieszaj sos co jakiś czas i dolewaj wody jeśli jest taka potrzeba. Sos będzie gotowy, kiedy pomidory zaczną się rozpadać. Może to potrwać nawet godzinę. Na koniec dopraw solą, pieprzem lub dodatkową ostrą papryką dla ostrości.
3. Podawaj nakładając na placek tortilli. Ok. 3-4 łyżek sosu, po 1 łyżce: pomidorowej salsy, guacamole, śmietany, listków świeżej kolendry i papryczek jalapeno. Można dodać też ryż. Całość zawinąć tak jak krokiety i podpiec na patelni. Podawać ciepłe.
Zacny przepis 🙂
Gdzie mi tam do mistrzów! 😉
Oh! Ugotuj mi coś kiedyś, proszę! Pożeram monitor. <3
Mam w planach wycieczki plenerowe do zaprzyjaźnionych blogerów 😉
Musimy się więc zaprzyjaźnić. 😛
Koniecznie ! 😉
Chyba muszę przestać do Ciebie zaglądać ... 😉
A będzie tylko lepiej 😉
No właśnie takiego obrotu sprawy się obawiam 🙂
A zobacz tutaj https://magicznyskladnik.pl/2014/04/boczek-gotowany-w-cydrze-na-karmelizowanym-jablku/ 🙂
Ejej! Brzmi i wygląda fantastycznie. Lubię takie nietypowe połączenia więc jestem bardzo ciekawa efektu. Trafiłam na Ciebie z bloga tasteaway- spisałeś się! Ślinka cieknie na widok Twoich dań!
Właśnie widzę, że stamtąd przychodzi fajny ruch 🙂
Miałbyś coś przeciwko temu, żebym wstawiła zdjęcie 1-2 z Twoich potraw w wpisie o fotografii (m.in. kulinarnej)? Będą oczywiście podpisane i linkujące do Ciebie.
Hej nie ma problemumu jeśli to nie będzie ilustracja złych fotografii. Daj mi znać jak się pojawi 🙂
Nawet na Twój konkurs nie potrafiłam wydłubać u Ciebie nic karygodnego, będzie w samych superlatywach. 😉 Będzie w wtorek, postaram się pamiętać by dać znać. 😉
Mistrzowskie połączenie, jak się domyślam. Jutro sprawdzę. Już czuję, jak pachnie.
Zgłodniałem!