Organizację
MSC (chroń morza i oceany) wspieram już od kilku lat. Zrobiłem już przepis na
śledzia z mango i
risotto z homarem. Wszystko do z rybami i owocami morza z niebieskim znakiem MSC, co oznacza, że producent posiada certyfikat zrównoważonego rybołówstwa. Dzięki takim działaniom mam nadzieję, że kolejne pokolenia też będą mogły cieszyć się smakiem dzikich ryb. Patrzcie na sklepowe półki i wybierajcie produkty ze znakiem MSC.
Tym razem na warsztat wziąłem
prawdziwego holenderskiego matjasa. Jest to specyficzny śledź, bardzo delikatny. Pozyskiwany jest tylko od maja do lipca z osobników, które nie złożyły jeszcze ikry (dziewicze śledzie). Takie śledzie są niestety rzadkością na naszym rynku i zastępowane są niestety filetami a’la matjas, które nigdy pierwowzorowi nie dorównają. Co ciekawe, takie same śledzie jakich użyłem, można kupić w
Sztuk Śledzia.
Co do przepisu to w formie jest to meksykański tacos, na najprawdziwszym kukurydzianym placku (którego dostałem dzięki życzliwości Rafała z Taco Libre). W smaku jest to jednak tradycyjny śledź z ziemniakami gotowanymi i śmietaną. Podkręcony limonką, ogórkiem kiszonym i siekanymi papryczkami jalapeno. Danie super proste i satysfakcjonujące, gdyż wszystkie składniki podkreślają smak delikatnego śledzia.