Za majonezem samym w sobie nie przepadam. Inaczej sprawa się ma z sosem aioli, który de facto jest rodzajem majonezu. Teraz od kiedy nauczyłem się, że zrobienie tego sosu jest bajecznie proste i szybkie, robię go bardzo często. Jeśli nawet nie posiadasz miksera, a zwykłą trzepaczkę, wiedz, że smak aioli z mojego przepisu wynagrodzi obolały nadgarstek. Wyraźny smak czosnku i octu łagodzi kremowy kozi ser i aromat tymianku. Przepis ten wykorzystałem już przy sesji do chipsów z jarmużu, ale będzie świetnie pasował do grillowanych krewetek czy zamiast masła do kanapek.
Wykonanie
1. Do miski dodaj dwa żółtka, drobno posiekany czosnek (najlepiej utarty na puree), ser, sok z cytryny oraz ocet. Połącz wszystko w jednolitą masę trzepaczką lub mikserem.
2. Powoli dodawaj po ok. 2 łyżki oliwy i mieszaj energicznie do pełnego połączenia. Dodawaj tak kolejne porcje tłuszczu. W międzyczasie posól i popieprz. Zawsze możesz doprawić więcej i wymieszać cały sos. Pod koniec przewidzianej w przepisie ilości oleju aioli będzie się zamieniało w gęstą emulsję. W innych przepisach podają więcej oleju, ale ja z powodzeniem ukręciłem sos z tej ilości. Jeśli sos będzie zbyt rzadki, dolej jeszcze trochę oleju. Tajemnica tkwi w energicznym ucieraniu, które łączy razem cząsteczki wody z tłuszczem (emulgowanie).
też nie przepadam za majonezem, ale ten sos wygląda obłędnie i chyba się kiedyś porwę na przygotowanie go - z krewetkami brzmi tak, że... oh!
Jutro spróbuję z krewetkami 🙂