Zupa Dahl z soczewicy jest swoistym testem na to, czy jesteście gotowi na kuchnię rodem z Półwyspu Indyjskiego, czy nie. Nagromadzenie aromatycznych przypraw niejednych przyprawi o ból głowy, a innych o kulinarną ekstazę. Oczywiście zależy jak przyprawisz zupę. Ja kocham te smaki, gdyż jako student dziennikarstwa, terminowałem w wakacje w kilku hinduskich restauracjach w Anglii. Rzecz jasna, byłem tam tylko kuchcikiem, ale starałem się zapamiętać te skrzętnie ukrywane przez kucharzy w turbanach receptury.
Główny składnik, czyli soczewicę, kupiłem na arabskim stoisku na Hali Mirowskiej. Okazuje się, że oprócz dobrze nam znanej soczewicy o blado pomarańczowym kolorze, można tam znaleźć jeszcze inną, jaskrawopomarańczową odmianę. Jak się później okazało, rozgotowuje się tak samo jak ta tradycyjna. Nie byłbym sobą, gdybym nie dodał do zupy czegoś od siebie. Nigdzie nie znalazłem połączenia dyni z soczewicą, ale uznałem to za świetny pomysł. Dzięki dodaniu purée z dyni, zupa nabrała gładkości i słodyczy. Wszystko to podrasowałem sokiem ze świeżo wyciśniętej pomarańczy i całym mnóstwem fantastycznych przypraw.
Wykonanie:
1. 3 szklanki soczewicy przepłucz zimną wodą. W dużym garnku rozgrzej masło i oliwę. Posiekaj cebulę i podsmaż do zeszklenia. Następnie dodaj posiekany czosnek, chilli i starty imbir. Pomieszaj przez około minutę.
2. Do garnka wsyp ok. 2/3 każdej przyprawy. Resztę zostaw na "dosmaczanie". Podsmaż przyprawy przez ok. 2 minuty, po czym dosyp soczewicy. Podgrzewaj ziarna przez ok. 3 minuty, następnie dodaj pomidory, 2 szklanki bulionu i szklankę purée z dyni. Gotuj ok. 20 minut. Dodaj świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, pieprz i sól do smaku. Sprawdź smak. Jeśli czegoś brakuje, dopraw.
3. Konsystencja powinna być podobna do tej z filmu. Jeśli soczewica nie jest rozgotowana, a brakuje płynu, dolej pozostały bulion.
4. Gorącą zupę podawaj z jogurtem naturalnym i świeżą kolendrą. Smacznego! 🙂
Trzeba będzie wypróbować 🙂 Akurat kupiłam soczewicę
i jak? 🙂