Jeśli jesteście ciekawi co to za sprzęt to zapraszam na stronę Monolith Grills. Ja posiadam klasyka, jednak na wyjazd pożyczyłem mniejszego brata - juniora.
Pomysł był taki, żeby zrobić rosół maksymalnie prosto, ale też korzystając z okoliczności maksymalnie smacznie. Wiadomo, że grillowane mięso czy warzywa są smaczniejsze niż surowe, więc dlaczego nie przygotować na ich bazie rosołu? Rzeczywiście mój Rosół Drwala gotował się na grillu przez około 12 godzin. Dostał nieco aromatów z dobrego węgla drzewnego. Można ten przepis zrobić też w piekarniku i na kuchence. Nie będzie tego magicznego aromatu jednak. Tego nie da się podrobić. Zawsze można też zabrać produkty na działkę czy za miasto, odpowiednio przyrumienić i w domu ugotować rosół. Nic jednak nie odda przyjemności z jedzenia takiego rosołu pod gołym niebem w pobliżu ogniska. Rozgrzewa i syci - dokładnie tego potrzebują drwale, czyż nie?
Możecie też sprawdzić moje inne pomysły na rosół:
Wykonanie Rosołu Drwala jest bardzo proste, nawet zwykły drwal będzie w stanie przygotować go za pomocą siekiery, starego garnka i ogniska. Jeśli zgromadzisz więc wszystkie potrzebne produkty w najlepszej możliwej jakości, to osiągnąłeś już połowę sukcesu. Pamiętaj, żeby mięso kupować w specjalistycznych sklepach, gdzie mają produkty pochodzące z małych farm, które traktują dobrostan zwierząt jako swój obowiązek. Mięso z masowych ferm rośnie błyskawicznie, zwierzęta są stłoczone, chore i zestresowane. Nie chcesz jeść takiego mięsa. Zwierzęta, które rosną wolniej w sprzyjających warunkach mają też smaczniejsze mięso. Mięso to nasz przywilej, a nie codzienny zapychacz.