Stereotypowo galareta, czy inaczej nóżki, kojarzy się z ostro zakrapianą i tłustą libacją u wujka. I tak i nie. Po mojemu będzie inaczej. Proponuję dekonstrukcję tradycyjnej galarety. W wyniku kilku zabiegów dostaniecie lekkie, kruche i zaskakujące danie. Zostawiam to, co najlepsze, czyli duże kawałki pysznego mięsa. Okazuje się, że golonka nie musi być tłusta, by była pyszna.
Przypadkiem odkryłem ciekawe połączenie smaków. Zimna wieprzowina z surowymi, chrupiącymi jabłkami i odrobiną jabłkowego cydru dla wzmocnienia smaku. Przekąskę tę można serwować także na bardziej eleganckich przyjęciach i nie koniecznie tyko do wódki. Świetnie sprawdzi się z musującym cydrem. Musicie tego spróbować!
Wykonanie:
1. Opłucz golonkę i kości. Zalej wodą, dodaj liście laurowe i ziarenka ziela angielskiego. Zagotuj i delikatnie zbierz wszystkie szumowiny. Gotuj na wolnym ogniu przez ok. 1,5 godziny.
2. Pokrój warzywa i dodaj do wywaru. Gotuj przez następną godzinę. W połowie czasu dopraw solą i pieprzem. Wyciągnij mięso, przecedź płyn. Dodaj około szklankę cydru i redukuj płyn jeszcze przez pół godziny. Z garnka przez cały czas gotowania powinniśmy zredukować płyn o co najmniej 1/3 objętości.
3. Wyłącz grzanie i rozpuść żelatynę w gorącym wywarze długo mieszając. Wystudź płyn na tyle, by tłuszcz wypłynął na powierzchnię i zestalił się. Usuń większość tłuszczu.
4. Ugotowaną golonkę oczyść z tłuszczu i wszelkich błonek. Rozedrzyj mięso w palcach na mniejsze kawałki.
5. Pokrój jabłko w cienkie słupki. Rozsyp jabłko na dnie naczynia. Na nim układaj mięso. Posyp pieprzem i zalej płynem. Galaretę odstaw na kilka godziny do lodówki. Podawaj na plasterku cytryny z wódką lub cydrem.
Brzmi świetnie, zwłąszcza jabłka i cydr. Koniecznie muszę wypróbować, choć pokupszę się chyba o dorzucenie kawałka kurczaka. Pozdrawiam
Zrobiłam, pszne. Niestety gdy wlewałam cydr bulion zmętniał.
Nie był to jakiś wielki problem, ale potem pomyślałam, że mogłam cydr podgrzać...