Przepis na domowy Gin Jałowcowy

Czas
przygotowania
24 godziny
Liczba
porcji
To zależy
Poziom
trudności
Łatwe

Kontekst

Do ginu jaki i do wielu gorzkich smaków trzeba po prostu dojrzeć. Oczywiście, są tacy, którzy i u schyłku swojego życia w ginie ust nie zamoczą, ale ja zdecydowanie nie należę do tej grupy. Na temat historii ginu przeczytacie w innych źródłach, jednak to co powinniście wiedzieć to to, że początków tego ziołowego alkoholu należy upatrywać w XVII wieku na terenach Niderlandów i Wielkiej Brytanii. Początkowo robiono gin na bazie brandy, czyli destylatu winogronowego. Następnie, już na terenach Anglii zaczęto używać do tego celu spirytusu otrzymanego z fermentacji różnych zbóż.

Podstawą przepisu na gin jednak zawsze jest zawartość kilku niezbędnych ziół, takich jak jagody jałowca, a także częstym dodatkiem jest kolendra, a także arcydzięgiel, cynamon, kardamon czy skórki cytrusów. Jak spojrzycie sobie na tabelę składników różnych ginów, to można wywnioskować, że każdy jest zupełnie jedyny w swoim rodzaju. Wydaje mi się, że to dobra informacja, bo niczym nie ogranicza naszych eksperymentów z tym związanych.

Zobaczcie tę tabelkę składników różnych marek ginów, którą polecam żeby poszerzyć sobie horyzonty.
Tak jak wspominałem, podstawą naszego alkoholowego maceratu jest jałowiec, a dokładniej jego jagody. Jagody dojrzewają późną jesienią i oczywiście można je zbierać w lesie. Po uprzednim przemrożeniu nadają się do produkcji ginu. Dokładnie ja tak właśnie zrobiłem, bo było okupione wieloma ukłuciami, bo sam jałowiec nie należy do miłych roślin. Groźnie strzeże swoich skarbów. Możecie używać też suszonych jagód. Sprawdźcie internet w poszukiwaniu jałowca lepszej jakości niż dostępny na sklepowych półkach.
Maceracja jest bardzo prosta i szybka. Trwa minimum 1 dzień, a maksimum 3. W międzyczasie trzeba potrząsać słoikiem i próbować czy już jest gotowy. Gotowy gin trzeba porządnie przefiltrować. Najlepiej kilkukrotnie przez filtry do kawy. Domowym sposobem nigdy nie otrzymamy przezroczystego, białego koloru ponieważ w profesjonalnych destylarniach taki macerat jest jeszcze raz destylowany, dzięki czemu traci się kolor, który wyciągnął od ziół.
Jak najlepiej pić gin? Spróbujcie po prostu czysty lub z kostką lodu i plasterkiem cytryny. Świetnie nadaje się też do ginu z tonikiem czy negroni.


Składniki

Przepis na gin

  • 750 ml wódki
  • 30 g świeżych lub suszonych jagód jałowca
  • 5g ziaren czarnego pieprzu
  • 5 g arcydzięgla
  • 1 kora cynamonu (o. 7cm)
  • 5 g suszonych skórek pomarańczy
  • 5 g suszonych skórek cytryny
  • 3 g suszonych skórek grapefruita
  • 10 g ziaren kolendry
  • 5 ziaren kardamonu
  • 3 g pokruszonej gałki muszkatołowej









Wykonanie

Przed przystąpieniem do maceracji trzeba ususzyć skórki z cytrusów. Pomarańcze, cytryny i grapefruity sparz wrzątkiem, osusz, zdejmij cienką warstwę skórki za pomocą ostrej obieraczki do warzyw i susz na gorącym grzejniku lub w suszarce do grzybów. Ilości gramów odnoszą się do suchych skórek.
Jagody jałowca jeśli są świeże powinny być najpierw przemrożone w zamrażalniku.
Jeśli mamy odważone wszystkie produkty to wystarczy zalać je w słoiku czystą wódką i zakręcić słoik. Maceracja powinna przebiegać minimum 24 godziny, a maksymalnie 2-3 dni. W tym czasie co jakiś czas potrząsamy słoikiem i próbujemy czy już jest gotowy. Nie ma co przeciągać tego okresu, bo można przedobrzyć i zamiast ginu otrzymamy gorzką wódkę.
Po okresie maceracji trzeba gin przecedzić. Ja zrobiłem to dwukrotnie, najpierw za pomocą sitka, a później za pomocą filtra do kawy Hario, żeby pozbyć się części stałych. Przelewamy do butelki 0,7l i można zacząć próbować i miksować. Najlepiej jednak doczekać kilka tygodni, żeby alkohol się ułożył.


Do ginu jaki i do wielu gorzkich smaków trzeba po prostu dojrzeć. Oczywiście, są tacy, którzy i u schyłku swojego życia w ginie ust nie zamoczą, ale ja zdecydowanie nie należę do tej grupy. Na temat historii ginu przeczytacie w innych źródłach, jednak to co powinniście wiedzieć to to, że początków tego ziołowego alkoholu należy upatrywać w XVII wieku na terenach Niderlandów i Wielkiej Brytanii. Początkowo robiono gin na bazie brandy, czyli destylatu winogronowego. Następnie, już na terenach Anglii zaczęto używać do tego celu spirytusu otrzymanego z fermentacji różnych zbóż.

Koniecznie spróbuj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2013 - 2023 Blog kulinarny – Magiczny Składnik
Projekt i wykonanie MadLab