Powiadam, że w przypadku hummusu, czyli pasty z ciecierzycy, mógłbym zostać twarzą tego dania. Dlaczego tak lubię hummus? Dlatego, że chłonie smaki, które uwielbiam. Poza ciecierzycą dodaję do niego pastę z sezamu (tahni), skórkę i sok z cytryny, czosnek, oliwę, chilli i siekaną kolendrę. To podstawa, baza. Za każdym razem możesz doprawić inaczej. Bardziej sezamowo, bardziej cytrynowo, ostrzej lub łagodniej. Zależy od twojej zachcianki.
Podstawą hummusu jest ciecierzyca (inaczej cieciorka, chick peas), która jest moją ulubioną rośliną strączkową. Można kupić cieciorkę w puszce, która ma zadowalającą jakość. Lepiej jednak kupić dobrej jakości suche ziarno, namoczyć w wodze sodą i ugotować (soda zmiękcza ziarno, ale nie ma wpływu na smak czy właściwości odżywcze).
Z dodatków polecam domowe placki pita. Zakupiłem ostatnio kamień do pizzy, więc spodziewajcie się przepisu. Uwielbiam posypywać talerz mnóstwem odświeżającej kolendry i dodatkowym plasterkiem cytryny. Świetnie sprawdzają się też dobrej jakości oliwki. Oczywiście towarzystwo dobrego pieczywa i oliwy będzie wskazane. Zapraszam do zabawy z hummusem. Nie będziecie chcieli przestać...
kiedyś z kolegami chciałem zrobić hamas
A zrobiłeś Sajgonki?
Uwielbiam 🙂
Też robisz?
[…] pastę z miękkiego avocado robię od dawna. Jest to dla mnie trochę ciekawsza alternatywa dla hummusu, o którym pisałem ostatnio. Ciekawsza o tyle, że pozwala na połączenia słone – słodkie […]
Uwielbiam! 🙂 zamiast cytryny dodaję ocet balsamiczny, za kolor i smak, ale nie każdemu może pasować 🙂 Twój hummus wygląda przepysznie!!! 😀
Tak, a miałem zrobić nowe zdjęcia 🙂
Ciecierzyca z puszki jest obrzydliwa.
Tak, przerabialem. Naprawdenie ma wielkiej filozofi w dobowym moczeniu i odpowiednim gotowaniu z odrobina sody...
Ja nie mam do niej takich zastrzeżeń. Jak jest czas to stosuję suche ziarno, jak nie to szukam dobrych zamienników.
Ja kiedyś moczylam ciecierzycę całą noc, a potem gotowałam 4h i nadal były grudki. 🙁 muszę spróbować z taką z puszki bo już się zniechecilam. 😉