Chrupiące pączki z gorzkimi pomarańczami

Czas
przygotowania
120 minut
Liczba
porcji
12 pączków
Poziom
trudności
Trudne

Kontekst

Tytuł tego przepisu opisuje mój ideał pączka. Musi być świeżo usmażony, czyli chrupiący oraz powinien pachnieć i smakować pomarańczami. Przetestowałem ten przepis kilkukrotnie i za każdym razem jestem zachwycony tym połączeniem smażonego, drożdżowego ciasta z gorzkimi pomarańczami.

Jeśli smak gorzkich pomarańczy jest dla was zbyt intensywny, to możecie dodać np. odrobinę konfitury morelowej lub brzoskwiniowej.
Jeśli chodzi o ciasto to jest to pewniak. Jakiś czas dochodziłem do tej receptury, ale mogę przysiąc, że spełnia swoje założenia. Pięknie rośnie, po usmażeniu ciasto przepięknie pachnie i jest chrupiące przez dodatek spirytusu. Dzięki temu też nie pije tłuszczu i po zjedzeniu nie ma się uczucia ciężkości. Przepis na ciasto możecie śmiało traktować jako bazę, która sprawdzi się także z innymi nadzieniami lub np jako bułeczki pieczone lub bułki na parze. Najlepsze są jednak leszcze lekko ciepłe usmażone na smalcu i nadziane gorzkimi pomarańczami. Takie jest moje zdanie i mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu.
Sprawdź też przepis na:
Pączki ziemniaczane z bekonowym cukrem
Greckie pączki lukumades z miodem i jogurtem


Składniki

Chrupiące pączki z gorzkimi pomarańczami

  • 500 g mąki pszennej typu 450-550 (białko 11g lub więcej)
  • 10 g suszonych drożdży
  • 250 g maślanki
  • 70 g cukru
  • 4 żółtka
  • 70 g masła
  • łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 30 ml wódki
  • 250 g konfitury z gorzkich pomarańczy

Kandyzowana skórka pomarańczy:

  • skórka z 2 pomarańczy
  • 100 g cukru
  • 100 ml wody







Wykonanie

Ciasto na pączki można zrobić albo ręcznie wyrabiając, albo w robocie kuchennym. Ja podam sposób ręczny ale można także użyć analogicznie miksera.

  1. Do miski przesypujemy mąkę i mieszamy z drożdżami. W rondelku roztapiamy masło i dodajemy cukier, kiedy cukier zacznie się rozpuszczać wyłączamy grzanie. Dodajemy żółtka i ekstrakt z wanilii, mieszamy szybko rózgą lub mikserem ręcznym do momentu, aż nie będzie widać kryształków cukru.
  2. Dodajemy do miski z mąką razem z maślaną o temp. pokojowej. Dolewamy także spirytusu i wszystko razem mieszamy ok. 2 minuty do połączenia mąki z płynami. Skrobiemy ścianki miski i formujemy niezgrabną kulę. Przykrywamy folią na 20 minut.
  3. Po tym czasie wyrabiamy ciasto 2-3 minuty. Formujemy kulę i odstawiamy na kolejne 20 minut. Po tym czasie znowu chwilę wyrabiamy. W tym momencie ciasto powinno być już elastyczne i nie kleić się do rąk i miski. Formujemy kulę, przykrywamy folią i odstawiamy do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swój rozmiar, ale nie więcej. Zwykle zajmuje to k. 30 minut (zależy od temperatury ciasta i otoczenia)
  4. Następnie odważamy po 80 g ciasta i formujemy małe kulki wtłaczając ciasto do środka i tworząc napiętą powierzchnię kulki. Odstawiamy na blat do wyrośnięcia pod przykryciem. Pączki powinny przynajmniej podwoić swój pierwotny rozmiar. Obserwujemy ciasto i jeśli już więcej nie rośnie to wtedy przystępujemy do smażenia.
  5. W międzyczasie przygotowujemy kandyzowaną skórkę z pomarańczy. Myjemy dokładnie pomarańcze i sparzamy wrzątkiem. Obieramy obieraczką do warzyw i kroimy np. w cieniutkie igiełki jak ja lub w kostkę. Przenosimy do rondla razem z cukrem i wodą i gotujemy do momentu, aż syrop zacznie się mienić i delikatnie zgęstnieje. Skórka powinna być półprzezroczysta. Trzeba uważać, żeby syrop za bardzo nie zgęstniał, bo wtedy cukier może się zacząć krystalizować na powrót. Przenosimy do słoiczka.
  6. Rozgrzewamy olej lub olej ze smalcem do 170-180 stopni i smażymy do lekko brązowego kolory z obu stron. Jeśli pojawią się bąble powietrza to od razu je przebijamy. Po usmażeniu odsączamy na ręcznikach papierowych o odstawiamy do ostygnięcia.
  7. Następnie ładujemy rękaw cukierniczy konfiturą z gorzkich pomarańczy i nadziewamy każdy pączek równą ilością nadzienia. Następnie dekorujemy pączki kandyzowaną skórką z pomarańczy. Jemy jak najświeższe.

 


Tytuł tego przepisu opisuje mój ideał pączka. Musi być świeżo usmażony, czyli chrupiący oraz powinien pachnieć i smakować pomarańczami. Przetestowałem ten przepis kilkukrotnie i za każdym razem jestem zachwycony tym połączeniem smażonego, drożdżowego ciasta z gorzkimi pomarańczami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2013 - 2023 Blog kulinarny – Magiczny Składnik
Projekt i wykonanie MadLab