Przepis ten powstał ponieważ uwielbiam świąteczne dania z grzybów suszonych, ale nie mam motywacji do lepienia pierogów. Posiadanie bambusowego parownika skłania mnie jednak do używania go od czasu do czasu. Uwielbiam chińskie pierogi na parze dim sum i często chodzę na nie do knajpy. Kątem oka obserwuję chińskie kucharki jak sprawnie i metodycznie lepią kolejne pierogi, każdy rodzaj zagniatając w inny sposób, żeby się nie pomyliły. Mnie stać było tylko na opanowanie jednego rodzaju sklejenia, lecz samo ciasto i farsz wyszły perfekcyjnie. Spróbujcie.