Prawilny SMASHBURGER

Czas
przygotowania
15 minut
Liczba
porcji
4
Poziom
trudności
Średnie

Kontekst

Kiedy przyszedł trend na SMASHBURGERY, zwiastował zawał serca u wszystkich, którzy przez lata prześcigali się w smażeniu półsurowych kotletów z wołowiny. Bo czym jest smash burger? Jak nazwa wskazuje, to rozgnieciony, usmażony na gorącej płycie burger. Cienka warstwa mięsa jest wysmażona w środku i chrupiąca na zewnątrz. Może się wydawać, że taki burger będzie przesuszony, ale nie, ponieważ soczystość burgera nie powinna brać się tylko z "wody", ale przede wszystkim tłuszczu. Dlatego mięso na tego typu kotlety mieli się z tłustszych kawałków, a nawet dorzuca się jeszcze zmielony łój wołowy.  Niektórzy dodają też szpik kostny.

Skąd pomysł na SMASHBURGERA? Hamburgery były kiedyś pożywieniem robotników w USA. Przed wojną taki burger składał się tylko z mięsa oraz bułki, wszystko musiało zostać wydane momentalnie. Tak więc burger meister robił po prostu kulę z mięsa i łopatką przyciskał je do rozgrzanej płyty.
Dzięki temu danie było usmażone i gotowe w 2 minuty.

Dzisiaj w USA, na świecie oraz w Polsce trend na SMASHBURGERY ma się dobrze (choć w sumie w USA nigdy nie przeminął). W samej Warszawie można zjeść świetne burgery w tym stylu w Pogromcach Meatów oraz w lokalu im dedykowanym Smashny Burger. Dobra, mięciutka buła, 2-3 płaskie burgery, chamski, amerykański ser, smażona cebula, jakiś sos na bazie majonezu i tyle. PYSZNE!
Właśnie dlatego postanowiłem zrobić przepis na prawilny SMASHBURGER, bez udziwnień, skupiając się na technice. Zapraszam do wypróbowania.


Składniki

Smashburgery










Wykonanie

  1. Sprawa jest banalnie prosta. Bułeczki przekrajamy i tostujemy chwilkę na dużej, suchej patelni lub planchy. Mięso wyciągamy godzinę przez smażeniem z lodówki i dzielimy na 8 lub 12 kulek. Na tej samej rozgrzanej patelni kładziemy kulkę mięsa i przyciskamy mocno łopatką. Łopatkę można posmarować też tłuszczem żeby się nie przyklejała lub posiłkujemy się papierem do pieczenia. Burgery powinny być płaskie na 5-7 mm. Nie przejmujcie się, że się trochę rozpadną. solimy i pieprzymy z każdej strony. Kiedy się przyrumienią, odwracamy na drugą stronę i kładziemy plasterek lub dwa sera. W międzyczasie kroimy cebulę na grubą kostkę lub pół piórka i smażymy na wytopionym tłuszczu. Po usmażeniu układamy burger na burgerze i odkładamy na chwilę, żeby zrobić miejsce dla kolejnych kotletów i smażonej cebuli.
  2. Bułkę smarujemy majonezem i ketchupem, układamy na dole listek jakiejś sałaty, dodajemy mięso z serem, na to smażoną cebulę i zamykamy górą bułki z majonezem i ketchupem. Gotowe. Można się bawić dodatkami, ale w zamierzeniu nie powinno być ich wiele i nie powinny podwyższać burgera. Po ściśnięciu powinien dać się zjeść bez przekrajania.

Kiedy przyszedł trend na SMASHBURGERY, zwiastował zawał serca u wszystkich, którzy przez lata prześcigali się w smażeniu półsurowych kotletów z wołowiny. Bo czym jest smash burger? Jak nazwa wskazuje, to rozgnieciony, usmażony na gorącej płycie burger. Cienka warstwa mięsa jest wysmażona w środku i chrupiąca na zewnątrz. Może się wydawać, że taki burger będzie przesuszony, ale nie, ponieważ soczystość burgera nie powinna brać się tylko z "wody", ale przede wszystkim tłuszczu. Dlatego mięso na tego typu kotlety mieli się z tłustszych kawałków, a nawet dorzuca się jeszcze zmielony łój wołowy.  Niektórzy dodają też szpik kostny.

Koniecznie spróbuj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2013 - 2023 Blog kulinarny – Magiczny Składnik
Projekt i wykonanie MadLab