Skąd pomysł na SMASHBURGERA? Hamburgery były kiedyś pożywieniem robotników w USA. Przed wojną taki burger składał się tylko z mięsa oraz bułki, wszystko musiało zostać wydane momentalnie. Tak więc burger meister robił po prostu kulę z mięsa i łopatką przyciskał je do rozgrzanej płyty.
Dzięki temu danie było usmażone i gotowe w 2 minuty.
Dzisiaj w USA, na świecie oraz w Polsce trend na SMASHBURGERY ma się dobrze (choć w sumie w USA nigdy nie przeminął). W samej Warszawie można zjeść świetne burgery w tym stylu w Pogromcach Meatów oraz w lokalu im dedykowanym Smashny Burger. Dobra, mięciutka buła, 2-3 płaskie burgery, chamski, amerykański ser, smażona cebula, jakiś sos na bazie majonezu i tyle. PYSZNE!
Właśnie dlatego postanowiłem zrobić przepis na prawilny SMASHBURGER, bez udziwnień, skupiając się na technice. Zapraszam do wypróbowania.