Co do mojego przepisu, nie chciałem podawać przepisu na kolejne takie same regionalne gołąbki z ziemniakami. Uważam, że nie ma to sensu, jeśli w innych zakątkach internetu można je znaleźć. Nie chciałem też wybiegać za daleko poza nasz krąg kulturowy. Jedynym składnikiem, za który Podkarpackie Babcie mogły by mnie powiesić na widłach jest sos sojowy, który uwielbiam dodawać do leśnych grzybów. Tylko odrobinę, jest to jednak składnik nieobowiązkowy. Obiecuję!
Pure ziemniaczane na farsz robię z ziemniaków z ogniska lub z piekarnika. Te z ogniska będą miały dodatkowo aromat dymu. Można je jednak z powodzeniem zrobić w piekarniku. Wybieramy duże ziemniaki typu kulinarnego C, czyli z dużą zawartością skrobi. Dzięki pieczeniu smak ziemniaków koncentruje się. Do farszu dodaję jeszcze suszone, leśne grzyby podsmażone na boczku. Doprawiam przyprawą do babki ziemniaczanej z tego przepisu lub po prostu solą, pieprzem i majerankiem. Takie gołąbki można zjeść same, można podać z sosem demi-glace z mojego przepisu, można podać ze śmietaną czy nawet klasycznym sosem pomidorowym. Z ketchupem nawet jak ktoś lubi 😉
Zanim przejdziemy do farszu namocz grzyby w rondlu zalewając je wrzątkiem. Wymieszaj z wodą i przykryj pokrywką. Zostaw na minimum kilka godzin.