Wyobraźcie sobie środek lata w Polsce. Upały sprawiają, że wszystko dookoła zaczyna sukcesywnie wysychać. Trawa żółta. Liście z drzew schną i spadają. Temperatura w dzień dochodzi do 40 stopni, a w nocy 25. Codziennie ze szlauchem w dłoni musisz dokonywać wyborów, komu przedłużysz życie, a komu je odbierzesz. Woda jest cenna. Wybierasz praktycznie. Jadalne żyje. Niejadalne umiera. Taka selekcja tworzy prawdziwe oazy życia. Warzywniaki. Zawsze. Cokolwiek by się działo, wracam do domu rodzinnego w połowie sierpnia. Wiem, że krzaki będą uginały się od ciężaru słodkich pomidorów, ogórki będą kłuły podwieszone na rusztowaniach, a trzmiele będą zapylać kwiaty cukinii. Jedyna pora dnia, w której pogoda daje nam żyć to poranek. Żeby czerpać przyjemność z jedzenia trzeba rano wstać. 9:30 jest już za gorąco. Żaby zrobić śniadanie wystarczy wyjść na ogród z miską i nazrywać warzyw. Ja postanowiłem zrobić prostą frittatę, czyli włoski omlet. Poza jajkami od wiejskich kur dodałem pomidory, młodą cukinię, wędzony twaróg i kwiaty cukinii. Kwiaty można jeść na surowo, ale lekka obróbka im nie zaszkodzi. Śniadanie wygląda tak, że masz ochotę do upadłego w świetle księżyca podlewać ten ogródek.
Rozgrzej piekarnik na 200 stopni. Jajka roztrzep z mlekiem, posiekaną bazylią, solą i pieprzem. Rozgrzej patelnię z masłem. Natłuść naczynie na brzegach. Wlej masę jajeczną na patelnię z metalową rączką, a następnie rozkrusz ser, ułóż pokrojoną cukinię i pomidory. Na koniec zatop do połowy kwiaty cukinii. Frittatę smaż na wolnym ogniu przez ok. 7 minut, a następnie przełóż do piekarnika, żeby dopiec górę na 3-4 minuty. Podawaj od razu ze świeżymi ziołami.
Ja już na tyle przyzwyczaiłam się do upałów w ciągu dnia, że rano marznę wręcz. Podlewaniu ogrodu chyba więc bym sprostała. Choć wciąż waham się, czy byłabym w stanie rozbić to codziennie. Ale te warzywa, szczególnie piękne pomidory, no i powstałe z nich dania, niewątpliwie kuszą.
Ja też tak mam. 20 stopni i mam ochotę nałożyć kurtkę. Żałuję, że nie mogę częściej być w ogrodzie bo jest magicznie 🙂
O tak, taką frittatę bym bardzo chętnie zjadła <3
Tylko kwiatów cukinii brak 🙂