Szczawiowa to zupa ikona, bez której wiosna traci swój blask. Uwielbiam ten kwas, uwielbiam też jajko w zupie i zioła, które się tradycyjnie do szczawiowej dodaje. Moją wersję wzbogaciłem liśćmi buraka (botwina), ale bez łodyg i korzeni, żeby nie zmienić koloru zupy. Dokroiłem też szparagów, żeby coś przyjemnie chrupało. Taka szczawiowa jest dla mnie definicją wiosny w Polsce!