Nam TokFu – bezmięsna wersja tajskiej sałatki

Czas
przygotowania
30 minut
Liczba
porcji
4
Poziom
trudności
Średnie

Kontekst

Przepis ten powstał dosyć spontanicznie, kiedy miałem w planach zrobić na warsztatach klasyczną wersję tajskiej sałatki Nam Tok. Okazało się, że jednak przydałoby się coś bezmięsnego, więc postanowiłem zamienić wołowego steka tofu. Jednak, żeby taka też miała swój charakter, postanowiłem, że tofu usmażymy na chrupko. Wykorzystałem więc, bardziej twarde tofu, które zamroziłem, żeby pozbawić je wody (sposób podpatrzony na You Tube). Grubością krojenia tofu możemy regulować miękkość w środku, Im grubiej pokrojone tym będzie oczywiście miększe. Spróbujcie 5 mm dla bardziej chrupkiego, a 10 mm dla miększego tofu.

Co ciekawe, dania nie nazwę wegańskim, ponieważ dodałem jednak sosu rybnego. Możecie wymienić na roślinne zamienniki, ja jednak nigdy nie miałem potrzeby próbowania, ale chętnie się dowiem jak to współgra. Napiszcie koniecznie czy jesteście fanami takich sosów?

Jak taka sałatka smakuje? Wbrew pozorom powinni ją polubić także mięsożercy, ponieważ jest ona tak nasycona smakami i aromatami, że tofu kompletnie je przejmuje. Oczywiście tofu to nie wołowina i nigdy nie odważę się nazwać tego dania Nam Tok (wodospad mięsa), ale myślę, że Nam TokFu już na wstępie mówi czym jest ta sałatka. Jestem ciekaw waszych reakcji i mnóstwa odmian, jakie można tym tropem tworzyć. Spróbujcie dodać tempeh, jakieś roślinne niemięso, a może podsmażone boczniaki?


Składniki

Nam TokFu

  • 300-400 g twardego tofu (firm)
  • 2 średnie szalotki lub 1 średnia czerwona cebula
  • 1 pęczek cebulki dymki (gruby szczypior)
  • szklanka pokrojonej kolendry
  • pół szklanki listków mięty
  • opcjonalnie kilka gałązek tajskiej bazylii i/lub wietnamskiej kolendry
  • 2 świeże tajskie chilli
  • 50 ml sosu rybnego (4 łyżki) lub wegańskiego sosu "rybnego"
  • 2 łyżki sosu sojowego (ok. 30 ml)
  • sok z 1 limonki
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1 łyżka płatków chilli (np. gochugaru jak do kimchi)
  • 3-4 łyżki prażonego i kruszonego ryżu kleistego Khao Khua
  • skórka starta z 1 limonki (opcjonalnie)
  • 1 łyżeczka glutaminianu sodu MSG (opcjonalnie)
  • 2-3 łyżki prażonej cebulki (opcjonalnie)
  • ryż kleisty jako dodatek









Wykonanie

  1. Zaczynamy od przygotowania smażonego tofu. Najlepiej spisze się twarde tofu. Żeby uzyskać chrupiącą skórkę trzeba pozbyć się wody. Jeśli mamy czas to zamrażamy tofu, rozmrażamy, kroimy w plastry i odsączamy na ręcznikach papierowych. Jeśli nie mamy czasu to tylko odsączamy. Zamrożenie tofu wyciągnie z niego więcej wody. Pokrojone paski tofu (ok. 5 mm grubości) smażymy na rozgrzanym oleju roślinnym i kiedy będą miały złotą skórkę, odsączamy na ręczniku papierowym.
  2. Przenosimy tofu do miski. Siekamy wszystkie zioła oraz kroimy w plasterki szalotkę i chilli, dodajemy do tofu. Dodajemy odmierzone porcje sosu rybnego, sosu sojowego, soku z limonki oraz płatków chilli i mieszamy wszystko razem. Opcjonalnie można dodać też glutaminian sodu i skórkę startą z limonki. Na koniec posypujemy prażonym i utartym ryżem kleistym (Khao Khua – tutaj znajdziecie przepis) oraz opcjonalnie prażoną cebulką.
  3. Podajemy z ryżem kleistym na ciepło lub na zimno. Ryż gotujemy w ten sposób, że namaczamy w wodzie minimum 5 godzin, a najlepiej pół dnia. Na koniec płuczemy raz lub dwa uważając, żeby nie uszkodzić ziaren. Następnie odsączamy na sicie i gotujemy na parze przez 15 minut.

 


Przepis ten powstał dosyć spontanicznie, kiedy miałem w planach zrobić na warsztatach klasyczną wersję tajskiej sałatki Nam Tok. Okazało się, że jednak przydałoby się coś bezmięsnego, więc postanowiłem zamienić wołowego steka tofu. Jednak, żeby taka też miała swój charakter, postanowiłem, że tofu usmażymy na chrupko. Wykorzystałem więc, bardziej twarde tofu, które zamroziłem, żeby pozbawić je wody (sposób podpatrzony na You Tube). Grubością krojenia tofu możemy regulować miękkość w środku, Im grubiej pokrojone tym będzie oczywiście miększe. Spróbujcie 5 mm dla bardziej chrupkiego, a 10 mm dla miększego tofu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2013 - 2023 Blog kulinarny – Magiczny Składnik
Projekt i wykonanie MadLab