To jest ten przepis, który sprawia, że płaczę ze szczęścia, kiedy o nim piszę i przypominam sobie jego smak. Przyznam, że chciałem marynować ten boczek dzień, góra dwa, ale sytuacja sprawiła, że musiał posiedzieć w lodówce trochę dłużej - cały tydzień! Zacznijmy więc od początku. To nie może być byle boczek. Szukaj takiego z ładnymi przerostami tłuszczu, ale raczej chudego. Słoninka jest pyszna, ale nie chcemy dostać od razu zawału serca. Po drugie, powinien mieć skórę. Dzięki niej i zawartym w nim kolagenie boczek wzniesie się na wyżyny kulinarnej rozkoszy. Po trzecie i ostatnie, żeby wieprzowina wytrzymała tydzień w lodówce musisz ustawić minimalna temperaturę np. 1-3 stopnie oraz włożyć do foliowego worka z minimalną ilością powietrza. Najlepsza będzie pakowarka próżniowa. W tym czasie mięso przejdzie wszystkimi przyprawami. Warto będzie czekać!
Wykonanie: