O mojej nowej fascynacji ziemniakami pisałem już tutaj. Jest to równie uniwersalna roślina jak kukurydza czy soja. Ja jednak najbardziej lubię pieczone ziemniaki, które mogę jeść jako dodatek lub danie główne. Z wierzchu chrupiąca i pikantna skórka, a środek rozpływający się w ustach. Do pieczenia najlepiej nadają się ziemniaki typu B, z którymi mamy pewność, że nie rozpadną się, tylko zachowają zwartą strukturę. Z mojego doświadczenia wynika, że Tesco ma najlepiej opisane stoisko z ziemniakami. Tajemnicą moich pieczonych ziemniaków są 3 czynniki: grubość kawałków (nie powinny być zbyt duże), wysoka temperatura w piekarniku, która zadba o chrupiącą skórkę oraz przyprawy (czerwona papryka, sól morska, granulowany czosnek) i mój magiczny składnik ostry sos chilli typu Tabasco.
Zobacz też przepis na KURCZAKA PIECZONEGO z obłędnie chrupiącą skórką.
Pieczone ziemniaczki to jest to 🙂
Dołączasz do mojego ziemniaczanego klubu?
[…] duży kawałek i porcjować pomiędzy kością. Mojego steaka ze schabu podałem z chrupiącymi, pieczonymi ziemniakami i surówką z czarnej rzepy. Połączenie […]
Przyprawiasz zarówno Tabasco jak i sosem chili? Jaki sos chili polecasz?
Już poprawiłem, bo chodziło mi tylko o Tabasco. Ale możesz też azjatyckie sosy używać. BTW. spróbuj ziemniaki podgotować przez 5 minut wcześniej. Będą o niebo lepsze.
Mniam!!
To co, w piątek robisz? 😉
W piątek tylko kebab na mieście 😉
Papryka czerwona słodka a nie ostra. Można też dorzucić odrobinę tymianku lub ziół prowansalskich
Uwielbiam ziemniaki pod każdą postacią. Nie dość, że zdrowe to jeszcze bardzo smaczne 🙂
po pół godziny były już mocno spieczone, takie akurat. Więc naprawdę sprawdzajcie 😉 Dodałam troszkę inne przyprawy, ale też wyszły dobre 😉