Do czego wykorzystać sałatę? - warsztaty Fit & Easy
Lubię mięso, a odkrycie przez polskich producentów sezonowania i pakowania próżniowo osobnych steków uważam za ważny wkład w gastronomię. Nie inaczej jest w przypadku sałaty. Jeszcze 5-7 lat temu (tak, jeszcze pamiętam) jedyną sałatą jaką można było dostać to masłowa z piaskiem. Teraz nie waham się kupić takiej gotowej mieszanki lub jednorodnej sałaty opłukanej i gotowej do spożycia. Dlaczego? Szybko, łatwo i ekonomicznie. Zazwyczaj paczkę sałaty zużywam na dwa razy, a wiecie że nie lubię wyrzucać jedzenia to czuję się zobowiązany, żeby przygotować jakąś sałatę z tym co mam pod ręką.
Ucieszyłem się, kiedy producent sałat marki Fit & Easy zaprosił mnie na warsztaty do warszawskiego studia Smolna 8. Po pierwsze, byłem ciekaw co takiego można jeszcze zaproponować z sałaty poza sałatkami, a po drugie, jako prowadzącego chefa zaproszono Jaśka Kuronia, a z niego jest równy gość!
Na warsztatach podzieliliśmy się w grupy. Niestety gotowałem z blogerami, z którymi na co dzień się nie lubię, tak więc każdy odgrodził się parawanem i robiliśmy nasze danie nie odzywając się do siebie już do końca 😉 . Nasza grupa miała za zadanie przygotować kurczaka nadziewanego musem z kurczaka, rucoli i moreli. Jesiek mówił, że podobne danie było na egzaminie w słynnej szkole kulinarnej Le Cordom Bleu. Chodziło o to, żeby zrobić kieszonkę w piersi z kurczaka, wypełnić musem, zawinąć szczelnie w folię spożywczą i ugotować w wodzie. Stwierdziliśmy z Anią, że jak dla nas to to danie jest za grzeczne i dodaliśmy do musu jeszcze sok i skórkę z cytryny oraz tymianek. Gdzie jest tutaj sałata? Po pierwsze jest rucola w musie, która nadaje ostrości, a po drugie, Marcin przygotował sałatę z roszponki i pieczonych buraków. Kurczaka po ugotowaniu pokroiliśmy w plastry i doprawiliśmy pesto z rucoli, czyli wykorzystaliśmy sałatę na 3 sposoby.
Zdjęcia: Julita Strzałkowska (Wrząca Kuchnia).
Inne grupy też zajęły się takimi pysznościami. Najlepiej prezentuje się moim zdaniem grasica!
Dodaj komentarz