Krem z pieczonej dyni z kokosową bitą śmietaną
Danie oczywiste o tej porze roku. Z dynią jest jak z tofu, można jej nadać praktycznie każdy smak. Może być słona, słodka, kwaśna lub gorzka. Świetnie chłonie wszelkie przyprawy. W swojej naturze jest słodkawa, a pieczenie wydobywa ten smak na wyżyny. Upieczcie najpierw dynię, a zobaczycie, że jest tego warta.
Krem przyprawiam delikatnie kuminem, sproszkowanym imbirem i pieprzem cayenne. Nie musicie dodawać żadnego bulionu, bo zabije delikatność smaku dyni. W zamian bulionu lepiej ugotować na wodzie marchewkę i seler, który później zblendujemy razem z dynią. Dodatek bitej śmietany z mleka kokosowego nadaje jej faktoru sexy! Sami zobaczycie 😉
- Składniki
- Dynia: 1,5 kg
- Marchew: 2 średnie
- Seler: ok 100 gram
- Mleko kokosowe: 1/4 szklanki
- Kremówka: 3/4 szklanki
- Kumin: 1 łyżeczka
- Imbir mielony: 1 łyżeczka
- Pieprz cayenne: 1 łyżeczka
- Czosnek w proszku: 1 łyżeczka
- Woda: ok. 1,5 litra
- Sól, pieprz
- Krem z octu balsamicznego
Wykonanie:
1. Rozkrój dynię na mniejsze części. Zawiń w folię aluminiową i piecz w 200 stopniach do miękkości. Minimum 1 godzinę. Po upieczeniu odstaw na chwilę do ostygnięcia. Pozbądź się skóry.
2. W garnku zagotuj wodę z pokrojoną drobno marchwią i selerem. Kiedy będą miękkie, dodaj wydrążoną, pieczoną dynię. Gotuj około 10 minut i zblenduj zawartość garnka na gładki krem. Dopraw do smaku wszystkimi przyprawami. Jeśli zupa będzie za rzadka, odparuj ją do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Wystudź nieco przed podaniem.
3. Połącz mleko kokosowe z śmietaną kremówką i ubij na sztywną pianę. Przelej ciepły, ale nie zimny krem do talerzy. Nałóż bitą śmietanę i przemieszaj krem, by utworzyć “marmurek”. Polej kremem z octu balsamicznego. Smacznego! 🙂






Komentarze