Chipsy z cukinii
Rzadko jadam ziemniaczane chipsy, a jeśli już, to nigdy się do tego nie przyznam. Lubię, ale traktuję je raczej w kategorii dirty pleasure. Coś, co jest pyszne, ale mam później wyrzuty sumienia. Idealnym kontekstem do podgryzania snacków są wydarzenia sportowe, np. mecz piłki nożnej. Musicie wiedzieć, że jestem jednym z tych frajerów, którzy do końca trzymają kciuki za powodzenie Reprezentacji, przy okazji czynnie wspierając regionalny przemysł browarniczy. Jeśli mówimy o dobrym, lokalnym piwie, to przydało by się coś równie godnego do pochrupania?
Wpadłem na pomysł przygotowania chipsów z cukinii. Choć wiele razy próbowałem, nigdy nie chciały mi wyjść takie jak oczekiwałem. Jednak metodą prób i błędów doszedłem do wniosku, że pieczenie cukinii w celu uzyskania chipsów jest do kitu. Mecz wygrała poczciwa patelnia z kilkoma kroplami oleju.
- Składniki
- Młoda cukinia: bez nasion
- Olej rzepakowy: do smażenia
- Pieprz cayenne: kilka szczypt
- Sól Morska i pieprz
Wykonanie:
1. Cukinię pokrój na cienkie (ok. 4 mm) talarki. Najlepiej do tego celu służy specjalna gilotyna (mandolina).
2. Rozgrzej patelnię. Dolej kilka kropel oleju i układaj po kolei kawałki cukinii. W tym momencie możesz doprawić. Chipsy są najlepsze, jeśli lekko się skarmelizują i będą chrupiące. By pozbyć się nadmiaru oleju, odsącz krążki na papierowym ręczniku.
Mecz z takimi chipsami będzie zawsze wygrany! 🙂

Komentarze